Pizza.... wegetariańska

Pseudo wolne dni... i my. Oboje mieliśmy bardzo mało czasu, ale na tyle dużo, że i dobrze zjedliśmy i dobrze się bawiliśmy. Od kilku dni miałam chcice na Kacprową pizzę na cienkim i chrupiącym spodzie. Miała być delikatna, z pomidorami, papryką, serem i rzuconą świeżą rucolą. Była... – jak to się mówi, jak nie ma mięsa?- zapytał Kacper. – Wegetariańska.:)
Piękna była, popatrzcie sami:)

fot. Kacper Bartczak

Ciasto:
2 szklanki mąki
ok 2/3 opakowania świeżych drożdży
3 łyżki oleju
szklanka przegotowanej wody
sól
nasz wegetariański farsz:
papryka, odrobina koncentratu pomidorowego, garść rukoli, kilka listków bazylii, zielone oliwki, pomidory, żółty ser i przyprawy

Przygotowanie ciasta jest dziecinne proste i szybkie. Nie trzeba czekać aż urośnie, porostu zagniata się wszystkie składnik, odrobinę rozwałkowuje i kładzie na blasze. Jedynie do tego potrzeba odrobinę sprytu, bo ciasto jak ciastolina wraca do kuli, kurczy się i można się bawić i bawić w rozciąganie go. Po kilku plackach dochodzi się do wprawy, sprytnie rozciąga nakłada produkty i do pieca na 25 minut!
Pizzowa nakładka to już Kacprowe dzieło, podsmażył paprykę, aby zmiękła. Dodał kilka łyżek koncentratu pomidorowego i oliwki, później przyprawił. Na cieście rozłożył sosik, pokrojone w krążki pomidory i posypał serem. 30 minut i gotowe, jeszcze tylko rzuciliśmy rukolę i bazylie i zjedliśmy, w ciszy.

Komentarze