Podpiwek rządzi!

fot. Kacper Bartczak
I jak w tytule. Wspomnienie podpiwka z dzieciństwa, gdy orzeźwialiśmy się nim u babci Jadzi podczas Wielkanocy, było tak silne, że gdy tylko przyniosłam paczuszkę z charakterystycznym kujawiakiem na opakowaniu, mojej mamie zabłysły oczy. Umówiłyśmy się, że zrobimy na świąteczny weekend. Mama naciskała, żebyśmy wykorzystały od razu całą paczkę i przygotowały 10 litrów złocistego trunku, osobiście obstawiałam przy połowie.
A teraz żałuje, bo te 5 litrów poszło w trymiga... Taki był dobry:)



Składniki na 10 litrów:
opakowania podpiwka kujawskiego, 2 szklanki cukru, 10 g drożdży, i 10 litrów wody
- wiejska kranówa dała radę

Przygotowanie: Zagotować wodę w wielkim garnku (10 litrów to sporo), do wody dosypać podpiwek
i gotować 10 minut. Przecedzić przez gęste sito - to jest ważne, inaczej będą fruwały faflony. Ostudzić do temperatury pokojowej – wystawiłyśmy przed dom na 15 minut. Teraz w połowie szklanki płynu rozprowadzić drożdże, bardzo dokładnie, wlać do podpiwka i dosypać cukier - wymieszać.
Rozlać do butelek i zakręcić, zostawić na dobę w cieple, a potem przestawić do zimnego pomieszczenia
na 3-4 dni.

Na opakowaniu jest napisane, że w lato podpiwek dochodzi po 3 dniach, zimą po 5.
Z mamą robiłyśmy w piątek, a w niedzielę rano już był konsumowany i był zacny, choć muszę przyznać,
że w poniedziałek był zacniejszy.

p.s. nie zapomnijcie o przygotowaniu butelek do napełnienie. Miałyśmy z tym problem, opróżniałyśmy butelki
z wodą intensywnie, a tacie kazałyśmy „przygotować" dwulitrową butle po coli.

Komentarze