Knedle z morelami

Zawsze myślałam, że to koszmarnie skomplikowane danie. Na etapie przygotowania oczywiście, bo jedzenie to żadna sztuka - wcinasz i już. Ale, jak się na moje łasuchowe szczęście okazało, proste to, że hej. Tylko trzeba łapki ubrudzić serem i mąką. I owoce wydrążyć, ale trwa to tylko chwilę, a smak zostaje z nami na dłużej. Czemu? Bo sycą te kluski z owocami totalnie, przyjemnie i sennie, czyli idealnie na sobotnie lenistwo u mamy i taty.

Składniki:
dwie szklanki mąki, 200 g białego tłustego sera, jajko, łyżka roztopionego masła, odrobina soli
owoce i cukier

Z mąki, sera i masła zagniotłam ciasto, dodałam tez jajko. Uformowałam wałek o średnicy owocu. Od niego odkrajałam placki, które spłaszczałam w dłoniach lekko je rozciągając. W nie zawijałam owoc z cukrem w środku. Gdy zrobiłam wszystkie, a z podanej ilości ciasta powinno wyjść ok 16-18 knedli, to wrzucałam do gotującej się wody z solą i odrobiną oleju. Po 15-20 minutach są gotowe, najlepiej serwować polane śmietaną z cukrem, ale te na zdjęciu polane są sosikiem z moreli z cynamonem.
I uwaga - są ciepłe w środku!

Knedle powinny być gotowane w lekko bulgocącej wodzie, bo inaczej się rozpadną. Nie powinny się stykać - bo trochę puchną.

Pokrojone w kostkę morele wrzuciłam do rondelka i podlałam lekko wodą, dosypałam cynamon i grzałam, aż zmiękły.
Zamiast moreli można użyć śliwek, które teraz królują. 

Komentarze

Prześlij komentarz