Likier śmietanówka


Dostrzegłam go podczas festiwalowania się w Grucznie, spróbowałam kieliszeczka na stoisku i zapragnęłam więcej. Nabyłam droga kupna flaszkę, nie dużą, wystarczająco na raz.
Rozlaliśmy do kieliszków, chyba 6-ciu, i kosztowaliśmy. Likier faktycznie śmietaną było czuć, jednak przeważały w nim mocny aromat i siła spirytusu. Wyjątkowo łatwo wchodzi ta śmietanówka w krwioobieg, oj wyjątkowo - szczególnie takim półludziom, jak ja.


Słyszałam uwagi, od współdegustatorów - jakoby to był ajerkoniak, ale bez jaja. W stu procentach nie zgodzę się z tą opnią, bowiem dla mnie likier śmietanówka - to likier śmietanówka. Choć owszem - konsystencja była podobna, moc również i słodki smaczek podczas picia także. Jednak "jajówka" do moich ulubionych nie należy, jest bardzo ciężka i otumania. Za to śmietanówka już tak, bo przyjemnie rozchodzi się po kościach i smaczna jest.




Jak dostrzeżecie - kupujecie. Najlepiej dwie butelki i zapraszam do mnie:)

Komentarze

Prześlij komentarz