Tiramisu z sera
z Piątnicy
Kilka miesięcy szukałam idealnego przepisu na tiramisu bez jajka, bo surowe jajko mnie przeraża,
nawet od szczęśliwej kury. Choć lubię jajka na miękko i sadzone, gdy żółtko się rozpływa...to w deserach nie zjem. Nie i koniec.
Dlatego skorzystałam z przepisu na opakowaniu serka mascarpone z Piątnicy, gdzie był ser i śmietanka. I tyle, bez jajka surowego. Tylko zmniejszyłam ilość cukru. I jestem miło zaskoczona, przygotowanie trwało chwilę, wyszło ładne, da się kroić, nic nie pływa i w ogóle jest pyszne. Najlepsze tiramisu bez jajka!
A wygląda tak! Tiramisu!
Składniki:
opakowanie 250 g serka Mascarpone Piątnica, ok 100 ml kawy espresso, 130 ml śmietany kremówki 30 proc, ok 3 łyżek cukru pudru, opakowanie podłużnych biszkoptów San
Śmietanę ubiłam na sztywno mikserem, dodałam cukier i delikatnie wymieszałam, potem dodałam ser mascarpone i ponownie wymieszałam. Biszkopty wyłożyłam na dno miski, polałam je kawą i nałożyłam masę serową, posypałam gorzkim kakao i robiłam kolejne warstwy, znowu biszkopty, kawa i masa, i kakao. Wyszły dwie warstwy tiramisu - idealnie. Przykrywałam folią aluminiową i wstawiłam na noc do lodówki. Rano do kawy było jak znalazł :D
ps. mam słabość do Piątnicy, bo moja babcia Jadzia i wujek Bogdan spod Łomży oddają do tamtejszej mleczarni mleko i mają swój wkład z przygotowanie przepysznych mlecznych produktów. Także, smacznego tiramisu :)
nawet od szczęśliwej kury. Choć lubię jajka na miękko i sadzone, gdy żółtko się rozpływa...to w deserach nie zjem. Nie i koniec.
Dlatego skorzystałam z przepisu na opakowaniu serka mascarpone z Piątnicy, gdzie był ser i śmietanka. I tyle, bez jajka surowego. Tylko zmniejszyłam ilość cukru. I jestem miło zaskoczona, przygotowanie trwało chwilę, wyszło ładne, da się kroić, nic nie pływa i w ogóle jest pyszne. Najlepsze tiramisu bez jajka!
A wygląda tak! Tiramisu!
Składniki:
opakowanie 250 g serka Mascarpone Piątnica, ok 100 ml kawy espresso, 130 ml śmietany kremówki 30 proc, ok 3 łyżek cukru pudru, opakowanie podłużnych biszkoptów San
Śmietanę ubiłam na sztywno mikserem, dodałam cukier i delikatnie wymieszałam, potem dodałam ser mascarpone i ponownie wymieszałam. Biszkopty wyłożyłam na dno miski, polałam je kawą i nałożyłam masę serową, posypałam gorzkim kakao i robiłam kolejne warstwy, znowu biszkopty, kawa i masa, i kakao. Wyszły dwie warstwy tiramisu - idealnie. Przykrywałam folią aluminiową i wstawiłam na noc do lodówki. Rano do kawy było jak znalazł :D
ps. mam słabość do Piątnicy, bo moja babcia Jadzia i wujek Bogdan spod Łomży oddają do tamtejszej mleczarni mleko i mają swój wkład z przygotowanie przepysznych mlecznych produktów. Także, smacznego tiramisu :)
heh ja od zawsze tylko z serka Piątnicy robię Tiramisu :)
OdpowiedzUsuńa robię różnie czasem według przepisu Nigelli a czasm według tego na opakowaniu, a kiedyś zrobiłam i z jajami i śmietaną.
O! :))
Piątnica jest najlepsza na świecie ;-) A jaja można sparzyć przez 20sekund we wrzątku i salmonelli na 200% nie będzie ;-)
OdpowiedzUsuńZosiu, zapraszam na degustację, zrobię specjalnie for Ju :-)
Twoje wygląda zacnie!