Czuła Buła przy Narbutta na Mokotowie

logo z fejsa bułkowego :)
Umawiałam się z przyjaciółką na basen (ale zapalenie spojówek), potem na rolki (jakoś tak nie), potem na bieganie (ale coś tam znowu, kontuzje, brak stoju, zwolnienie z wf-u), więc  skończyło się na przyjemnym spacerze po parku Arkadia na Mokotowie i papu.
Już z samego rana wybrałyśmy, gdzie potem pójdziemy na paszę i dokonałyśmy dobrego wyboru. Mianowicie Czuła Buła przy Narbutta to strzał w dziesiątkę na szybkie jedzenie, smaczne piciu, rozgrzanie się i posiedzenie przed kolejnymi kilometrami.

Co zjadłyśmy? Ach, tylko dorzucałyśmy do żołądków.
Niestety, jak dotarłyśmy to już nie było żadnych czułych bułek i kanapek, byłyśmy godzinę przed zamknięciem. Ostała się zupa minestrone na mięsie, więc odpadła.

Za to zostały nam naleśniki z różnymi farszami; wegetariański warzywny był po 12 złotych, z szynką, serem, pomidorami też, z mięsem mielonym i dodatkami 14, a na słodko z nutellą i bananem po 9 zł, z serkiem mascarpone i jakimś owocem chyba 12 zł.
Kuszone byłyśmy także słodkościami, np. szarlotką ok. 10 zł, bezglutenowym czekoladowym z pomarańczą 10 zł, muffinami ok. 4 zł, ciastkami po 3-5 zł, dalej – także smoothiesami np. z jarmużu po 10 zł, kawą od 7 do 14, herbatę – 7 zł.

Zjadłam naleśnik z szynką, był smaczny, choć miał za dużo sera i cebuli czerwonej, która potem mi się odbijała, a na dobitkę wzięłam z nutellą i bananem – megasłodkie, wielkie i dobre! Idealne po długim wczesnowiosennym spacerze. Monika wybrała naleśnik wegetariańki, nie narzekała na niego, a potem ciasto czekoladowe – zachwycała się połączeniem czekolady i pomarańczy, za którym osobiście nie przepadam. Co innego czekolada i maliny albo truskawki!

Wnętrze też jest przyjemne,  jest kilka małych stolików, dwa duże z wygodniejszymi kanapami, przed wejściem jest miniogródek, wszystko jest ładnie oświetlone, a papu na ladzie estetycznie wyeksponowane.
Czuła Buła zasługuje na czwórkę z plusem!
Narbutta 16, nieoopodal Puławskiej,
w tygodniu czynne od 8 rano do 20.

Monika, kiedy znowu idziemy?


Komentarze