Wariacja na temat bloku czekoladowego


Zainspirowana wpisem z Facet i kuchnia o wegańskim cieście czekoladowym o tym, postanowiłam zrobić podobne, ale inne.
Użyłam zwykłego kakao, czekolady, nie miałam też jagód goi, więc sięgnęłam po rodzynki, dodałam też ziarna słonecznika.

Blok, bo tak mi lepiej brzmi i bardziej go przypomina, wyszedł niezwykle deserowy, niemal wytrawny, mocno czekolado-kakaowy, co dodatkowo potęgowała posypka z gorzkiego kakao.


Składniki:
pół szklanki suchej kaszy jaglanej, ugotować;
3 łyżki oleju kokosowego;
50 g czekolady gorzekiej, rozpuścić w kąpieli parowej i 50 g pokroić w drobinki,;
3 łyżki kakao;
2-3 łyżeczki cynamonu;
garść rodzynków i słonecznika;
2 banany, rozdrobnione;
4 łyżki syropu klonowego;
pół szklanki mąki gryczanej; ciutek soli



Kaszę ugotować do miękkości, dodać olej kokosowy, banana, słonecznika, rozpuszczoną czekoladę, kakao, cynamon, syrop klonowy, sól – wszystko zmiksować, najlepiej ręcznym blenderem. Potem dodać pokrojoną czekoladę i rodzynki, mąkę i wymieszać już dłońmi albo łychą. Przed przełożeniem do formy, taką ilość najlepiej do keksówki – w tortowej wyszedł bowiem cienki placuszek, warto spróbować i ewentualnie dodać więcej syropu klonowego albo rodzynków, by dosłodzić. Schłodzić, przed podaniem posypać kakao.



Komentarze