Kaukasis mi się podoba

Kaukasis, czyli kulinarna podróż po Gruzji i innych krajach Kaukazu, jest rozkoszną wyprawą. Bardzo dobrze robi na kupki smakowe i duszę. Przyznaję to z ręką na sercu, mimo że jeszcze nie jadłam niczego ugotowanego na podstawie opublikowanych w niej przepisów. A więc dlaczego? Z kilku powodów, także dla których wydaje mi się autentyczna (szczera z autorem, w przeciwieństwie większości publikacji celebrytów). 
Tajniki kuchni kaukaskiej odkrywa Olia Hercules, Ukrainka mieszkająca na stałe w Wielkiej Brytanii. Według mnie ma odpowiednie korzenie, by doceniać pewne smaki i połączenia, oraz jest na tyle daleko krajów Kaukaskich – że jej się nie przejadają, tęskni za nimi, bo w Londynie, co prawda metropolii bogato zaopatrywanej z różne smaku, jednak dominują inne przyprawy, połączenie czy zwyczaje.
Dalej – kluczowe są składniki. Przyprawy, mięsa, sery, dużo mąki pszennej i warzywa. Ujęły mnie przepisy z selerem naciowym, np. na zieloną adżikę (sos z selera, kolendy, bazylii i zielonego chilli, na sałatkę z portulanki, zupę hasz na kaca czy kiszone warzywa - na zdjęciu obok.
I – zdjęcia. Są w mojej estetyce. Przekonajcie się sami!



Kaukasi, kulinarna podróż po Gruzji i innych krajach Kaukazu Oli Hercules, Wydawnictwo Buchman 2017 rok

Komentarze